we all know that people who sew have a strange urge to see the insides of the garments. Who am I to subdue it? So without further ado, here is the left side of the grey roses dress:
The lingerie guards...
...open
...and closed
Finishing of the bodice
Hook and eye at the top of the lapped zipper (well, only a hook pictured here)
More details of the waist seam allowance finishing; the waist stay, which fastens with 2 hooks & eyes
Pick stitching and hemming
To keep the contrast bands in place
To sew in the zipper
Sleeve hem, slip stitched to the cotton lining
The hem - from the right side...
...and the left side. You can see that wherever it was possible I used the selvedge as the finish
In other places I used the blanket stitch to secure the skirt seam allowances; Both the main fabric hem and the lining hem were made using hand rolled hem
The long seams of the lining were made with quite wide french seams
Thank you for reading! Have a wonderful weekend.
Dziękuję Ci bardzo za ten post. Dobry Boże, jaki on jest satysfakcjonujący! <3 Prawdziwe haute couture! Chciałabym dożyć czasów kiedyś z dumą będę mogła prezentować tak elegancką lewą stronę kiecek, które szyję. Na razie zawsze coś uda mi się spartaczyć :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i podziwiam ogrom pracy włożony w tę piękną suknię!
Ja też wiecznie coś partaczę, zwykłe z dopasowaniem materiału do ciała. Tu odstaje, tam się ciągnie... Niemniej dziękuję za piękny komentarz <3
OdpowiedzUsuń